Europejski superwulkan Campi Flegrei bulgocze – czy grozi nam wybuch

Estimated read time 4 min read

Obok Neapolu, miasta słynącego z aktywnego Wezuwiusza, znajduje się jeszcze bardziej niebezpieczny wulkan – Campi Flegrei,

ogromne podziemne pole wulkaniczne. Mieszkańcy regionu odczuwają rosnący niepokój, gdyż ziemia trzęsie się tam od miesięcy. Czy wybuch tego superwulkanu jest nieuchronny?

Napięcie rośnie: Campi Flegrei w ruchu

Campi Flegrei, położone na zachodnich obrzeżach Neapolu, obejmuje obszar od Zatoki Pozzuoli aż do Lido di Licola, oddalonego o 25 kilometrów. W ostatnich miesiącach ziemia w tym regionie zaczęła się podnosić znacznie szybciej niż wcześniej. W zeszłym tygodniu zanotowano 160 wstrząsów ziemi w ciągu zaledwie 24 godzin, a z pękniętej ziemi unosiła się gorąca para i gazy – dwutlenek siarki oraz bezwonny dwutlenek węgla. Eksperci ostrzegają przed „ryzykiem geochemicznym”.

Mieszkańcy miast portowych Pozzuoli oraz wakacyjnych wysp Ischia i Nisida są szczególnie zaniepokojeni. Włoskie służby ochrony ludności przeprowadzają regularne ćwiczenia ewakuacyjne, przygotowując się na ewentualną katastrofę.

Superwulkan pod Neapolem: Realne zagrożenie

Campi Flegrei to jedyny superwulkan w Europie. Jego magma znajduje się na głębokości do dziesięciu kilometrów pod powierzchnią ziemi i jest w ciągłym ruchu. Przemieszczenia gruntu podniosły Pozzuoli o prawie cztery metry w ciągu ostatnich 70 lat. Ostatnio, ziemia podnosi się o centymetr co trzy dni.

Dwa badania przeprowadzone przez Państwowy Instytut Geofizyki i Wulkanologii (INGV) oraz Uniwersytet w Mediolanie podsycają obawy. Wykazały one, że skorupa ziemska w niektórych obszarach jest pod ekstremalnym napięciem i tylko niewielkie ruchy mogą spowodować jej pęknięcie. Badania te sugerują, że magma gromadzi się pod ziemią i już wzrosła do pewnej wysokości.

Gdyby Campi Flegrei doszło do erupcji, skutki byłyby katastrofalne. Cały region mógłby zostać zniszczony, zagrażając życiu setkom tysięcy, a nawet milionom ludzi. W przypadku erupcji, Campi Flegrei mogłoby wyrzucić tysiąc kilometrów sześciennych materiału, podczas gdy Wezuwiusz w 79 roku n.e. wyrzucił „tylko” cztery kilometry sześcienne skał.

Historia erupcji

Najbardziej gwałtowna erupcja Campi Flegrei miała miejsce około 39 tysięcy lat temu, wyrzucając około 500 kilometrów sześciennych lawy. Pyroklastyczne przepływy, czyli lawiny popiołu i gazu o temperaturze około 300 stopni i prędkości do 700 km/h, zalały ogromne obszary, a chmura popiołu zaciemniła niebo na wiele lat, wpływając na globalny klimat. Ostatnia erupcja miała miejsce w 1538 roku, trwając osiem dni i niszcząc wioskę Tripergole.

Obecne przygotowania

Obrona cywilna opracowała plan ewakuacji, który obejmuje dwie strefy: czerwoną i żółtą. Strefa czerwona, bezpośrednio nad polem wulkanicznym, zamieszkana przez 750 tysięcy osób, musi zostać ewakuowana przed erupcją. Strefa żółta, obejmująca również część Neapolu i zamieszkana przez około 900 tysięcy osób, będzie musiała zostać ewakuowana w zależności od skali erupcji.

Od 2010 roku aktywność podziemna w Campi Flegrei wzrasta. Magma w ogromnym podziemnym bąblu, który rozciąga się na głębokości od około trzech do dziesięciu kilometrów, zaczęła się poruszać. Naukowcy monitorują rosnący udział dwutlenku węgla w stosunku do pary wodnej, co jest jednym z wskaźników zbliżającej się erupcji.

W 2012 roku włoska Obrona Cywilna ogłosiła drugi poziom alarmowy w czterostopniowym systemie ostrzegania – „delikatnie zwiększona aktywność”. Obecnie sytuacja zbliża się do poziomu trzeciego – „zwiększonej aktywności”, co wskazuje na możliwą erupcję w ciągu godzin lub dni.

Wnioski i przyszłość

Mimo licznych oznak, erupcja Campi Flegrei nie jest pewna. Wulkanolog Torsten Dahm z Niemieckiego Centrum Badań Geologicznych (GFZ) w Poczdamie uważa, że wulkan może ponownie się uspokoić. W latach 80. ogłoszono najwyższy poziom alarmowy, a region został częściowo ewakuowany, jednak erupcja nie nastąpiła.

Biologia behawioralna może pomóc w przewidywaniu erupcji. Martin Wikelski, dyrektor Instytutu Zachowania Zwierząt Maxa Plancka, bada zachowanie zwierząt przed erupcjami. Ich badania na Etnie wykazały, że kozy reagują na aktywność wulkaniczną, co może być wskaźnikiem zbliżającej się erupcji.

Ostatecznie, prognozowanie erupcji wulkanów pozostaje wyzwaniem. Kluczowe jest monitorowanie czterech głównych parametrów: wypiętrzenia, trzęsień ziemi, temperatury i odgazowania. Jednak dokładny czas erupcji pozostaje nieprzewidywalny.

Widok na Campi Flegrei w pobliżu Neapolu we Włoszech. Wulkaniczny obszar z dymiącymi otworami geotermalnymi, zielonymi wzgórzami i miastem w tle pod słonecznym niebem.

Podobne artykuły

1 Comment

Add yours
  1. 1
    podróżnik

    Tragiczne wydarzenia w Pozzuoli to kolejny sygnał ostrzegawczy dla władz i mieszkańców Włoch. Nie można ignorować rosnącej aktywności wulkanu Campi Flegrei i zagrożenia, jakie stwarza on dla tysięcy ludzi.

    Brak odpowiednich przygotowań i zaniedbania w budownictwie to mieszanka wybuchowa, która może doprowadzić do katastrofy o niewyobrażalnych rozmiarach. Chciwość i krótkowzroczność nie mogą brać góry nad bezpieczeństwem ludzi.

    Należy jak najszybciej podjąć zdecydowane kroki, aby zapewnić mieszkańcom Pozzuoli i okolic odpowiednią ochronę. Potrzebne są inwestycje w infrastrukturę antysejsmiczną, kampanie edukacyjne i systemy wczesnego ostrzegania.

    Nie możemy czekać, aż dojdzie do tragedii, aby działać. Życie i bezpieczeństwo ludzi są najważniejsze.

    Dodatkowo, warto zwrócić uwagę na inne obszary zagrożone aktywnością wulkaniczną na świecie. Przykłady takie jak Wezuwiusz czy Etna pokazują, że tego typu zagrożenia nie można lekceważyć.

    Należy inwestować w badania nad wulkanami, rozwijać systemy monitorowania i ostrzegania oraz edukować ludzi na temat zagrożeń związanych z aktywnością wulkaniczną.

    Tylko dzięki wspólnemu działaniu możemy zapewnić bezpieczeństwo i zapobiec tragediom.

+ Leave a Comment