CBŚP zatrzymało hakera z Gdańska: ataki na systemy uczelni i instytucji państwowych
Wprowadzenie
W jednym z najpoważniejszych przypadków cyberprzestępczości w Polsce w ostatnich latach Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało 24-letniego mieszkańca Gdańska. Mężczyzna podejrzewany jest o wielokrotne nielegalne dostępy do systemów informatycznych instytucji państwowych oraz polskich uczelni wyższych. Skala ataków, zaawansowanie technologiczne oraz potencjalne konsekwencje sprawiły, że sprawą zainteresowały się także służby międzynarodowe.
Okoliczności zatrzymania
Operacja CBŚP
Do zatrzymania doszło w godzinach porannych w jednym z apartamentów na gdańskim Śródmieściu. Działania operacyjne były prowadzone od kilku miesięcy we współpracy z zespołami CSIRT GOV i NASK. Policjanci zabezpieczyli sprzęt komputerowy, nośniki danych, gotówkę oraz kryptowaluty.
Współpraca z prokuraturą
Zatrzymanie zostało przeprowadzone na podstawie nakazu wydanego przez Prokuraturę Krajową. Mężczyzna został przewieziony do aresztu, gdzie usłyszał zarzuty dotyczące m.in. nieuprawnionego dostępu do systemów informatycznych, sabotażu cyfrowego oraz naruszenia danych osobowych.
Zakres działalności cyberprzestępczej
Cele ataków
Podejrzany skupiał się głównie na:
- systemach uczelni wyższych (rejestry studentów, bazy ocen, konta administracyjne),
- zasobach informatycznych instytucji publicznych (ministerstwa, urzędy centralne),
- systemach poczty elektronicznej i przechowywania dokumentów,
- bazach danych zawierających dane osobowe obywateli.
Metody i narzędzia
Haker wykorzystywał cały arsenał zaawansowanych narzędzi:
- ataki brute force i phishingowe,
- skanery podatności (np. SQLMap, Nmap, Burp Suite),
- eksploatacja luk typu zero-day,
- maskowanie tożsamości przez sieci VPN, TOR i podwójne proxy,
- szyfrowanie danych kluczami PGP.
Skutki działalności
Wyciek danych i ryzyko
W wyniku ataków wyciekły dane osobowe setek osób, w tym studentów, pracowników administracji i wykładowców. Eksperci wskazują, że dane mogły trafić do nielegalnych baz w darknecie. Celem ataków mogło być pozyskanie informacji do dalszych oszustw, kradzieży tożsamości lub szantażu.
Reakcje instytucji
Poszkodowane uczelnie oraz urzędy wdrożyły procedury zabezpieczające. CSIRT NASK i zespoły cyberbezpieczeństwa prowadzą audyty oraz analizę łańcucha naruszeń. W kilku przypadkach czasowo wyłączono systemy elektroniczne, by zapobiec dalszym przeniknięciom.
Aspekty prawne i techniczne
Zarzuty karne
Mężczyzna usłyszał zarzuty z art. 267 i 269b Kodeksu karnego:
- nielegalne uzyskiwanie dostępu do informacji,
- sabotaż systemów informatycznych,
- przetwarzanie danych bez zgody administratora. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Sytuacja legislacyjna w Polsce
Sprawa pokazuje lukę w zabezpieczeniach cyfrowych wielu instytucji. Mimo istnienia ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa, wiele jednostek nie wdrożyło wymogów, takich jak:
- procedury zarządzania incydentami,
- audyty penetracyjne,
- szkolenia z zakresu cyberhigieny.
Wnioski i przyszłość
Znaczenie incydentu
Zatrzymanie 24-latka z Gdańska pokazuje, że Polska stoi przed wyzwaniem wzmocnienia ochrony cyfrowej sektorów publicznych.
Rekomendacje ekspertów
- Wzmocnienie budżetów jednostek publicznych na zabezpieczenia IT,
- regularne testy penetracyjne i audyty systemów,
- centralizacja ochrony przez zespoły CSIRT,
- świadomość użytkowników końcowych jako pierwsza linia obrony.
Podsumowanie
Działalność zatrzymanego hakera miała realny wpływ na funkcjonowanie polskich instytucji. Przypadek ten stanowi ostrzeżenie i bodziec do reformy podejścia do cyberbezpieczeństwa w sektorze publicznym. Konieczne jest nie tylko reagowanie na incydenty, ale przede wszystkim ich prewencja i wczesna detekcja.

Ten przypadek uwidacznia słabość wielu instytucji publicznych w zakresie cyberochrony – zwłaszcza w obszarze edukacji i administracji. Polskie uczelnie i urzędy często nie posiadają zespołów bezpieczeństwa IT ani regularnych audytów podatności, co czyni je łatwym celem dla hakerów nawet działających indywidualnie. W świetle rosnącej liczby incydentów warto, by wprowadzenie systemowego nadzoru nad bezpieczeństwem danych w instytucjach publicznych stało się priorytetem legislacyjnym. Kluczowe powinno być wdrożenie obowiązkowych testów penetracyjnych i szyfrowania danych wrażliwych.