Samochód wjechał w tłum protestujących w Belgradzie
Tło wydarzenia
W czwartek wieczorem, 10 kwietnia 2025 roku, doszło do dramatycznego incydentu podczas jednej z demonstracji w centrum Belgradu. W czasie zgromadzenia zorganizowanego przez środowiska opozycyjne i prodemokratyczne, samochód osobowy wjechał w tłum protestujących. Wydarzenie miało miejsce na skrzyżowaniu ulic Kneza Miloša i Nemanjiny, niedaleko budynków rządowych.
Przebieg zdarzenia
Według relacji świadków oraz nagrań z miejsca wydarzenia, około godziny 19:30 biały samochód osobowy marki Volkswagen wjechał w tłum zgromadzonych uczestników protestu. Kierowca nie reagował na wezwania do zatrzymania się i wyraźnie przyspieszył tuż przed uderzeniem w ludzi.
W wyniku incydentu rannych zostało pięć osób, w tym jedna ciężko – kobieta w wieku około 30 lat doznała urazu głowy i została przetransportowana do szpitala z poważnym wstrząsem mózgu. Pozostali poszkodowani odnieśli lżejsze obrażenia kończyn.
Reakcja uczestników i ujęcie sprawcy
Po zdarzeniu protestujący natychmiast zareagowali – grupa uczestników zatrzymała pojazd i siłą wyciągnęła kierowcę z auta. Mężczyzna próbował uciec, lecz został obezwładniony i przekazany funkcjonariuszom policji, którzy przybyli na miejsce w ciągu kilku minut.
Tożsamość kierowcy została szybko ustalona. Jest to 42-letni obywatel Serbii, zamieszkały w Nowym Belgradzie. Policja potwierdziła, że nie był on wcześniej notowany, jednak w momencie zatrzymania znajdował się pod wpływem alkoholu – badanie wykazało ponad 1,5 promila.
Motywy działania i śledztwo
Na chwilę obecną motywy działania sprawcy nie są jednoznaczne. Wstępne ustalenia śledczych wskazują, że atak mógł być aktem spontanicznej agresji, niezwiązanym bezpośrednio z celami politycznymi. Świadkowie twierdzą, że mężczyzna przed incydentem miał zachowywać się agresywnie i obrażać uczestników demonstracji.
Prokuratura wszczęła postępowanie pod zarzutem usiłowania zabójstwa oraz spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sprawca został tymczasowo aresztowany na 30 dni.
Reakcje społeczne i polityczne
Zdarzenie wywołało ogromne poruszenie wśród opinii publicznej. Organizatorzy protestu – Koalicja na rzecz Demokracji oraz inicjatywa „Nie dla autorytaryzmu” – wystosowali wspólne oświadczenie, w którym potępili akt przemocy i zaapelowali o spokój i nieeskalowanie napięć.
Prezydent Serbii Aleksandar Vučić wyraził swoje zaniepokojenie sytuacją i zapowiedział przeprowadzenie rzetelnego śledztwa. Z kolei przedstawiciele opozycji oskarżyli władze o tworzenie atmosfery nienawiści, która mogła doprowadzić do takich incydentów.
Dalsze działania i zabezpieczenia
Po incydencie władze miasta Belgrad zapowiedziały wzmocnienie środków bezpieczeństwa podczas wszystkich zgromadzeń publicznych. Policja ma otrzymać dodatkowe uprawnienia do kontroli i przeszukiwań pojazdów w okolicach protestów.
Z kolei organizacje społeczne apelują do rządu o zapewnienie rzeczywistej ochrony prawa do pokojowego protestu oraz o niezależność działań policji i prokuratury.
Znaczenie wydarzenia w kontekście politycznym
Atak samochodowy w czasie demonstracji w Belgradzie jest symbolem narastających napięć politycznych i społecznych w Serbii. Od wielu miesięcy trwają protesty przeciwko reformom prawa wyborczego, kontroli mediów oraz pogarszającej się sytuacji gospodarczej. Wydarzenia z 10 kwietnia mogą jeszcze bardziej spolaryzować serbskie społeczeństwo.
Wielu komentatorów zauważa, że sytuacja w Serbii przypomina atmosferę politycznego chaosu i frustracji, jaka miała miejsce przed protestami w innych krajach Europy Wschodniej. Społeczne niezadowolenie, spotęgowane przemocą, może przerodzić się w szerszy kryzys społeczny.
Podsumowanie
Wjazd samochodu osobowego w tłum protestujących w Belgradzie to dramatyczne wydarzenie, które unaocznia skalę napięć i brak wystarczającej ochrony dla obywateli korzystających z prawa do zgromadzeń. Choć motywy działania sprawcy pozostają niejasne, skutki incydentu będą miały daleko idące konsekwencje społeczne i polityczne. Władze oraz społeczeństwo muszą teraz odpowiedzieć nie tylko na pytanie o sprawiedliwość, ale i o przyszłość demokracji w Serbii.

W kontekście incydentu warto zauważyć, że podobne przypadki wjazdu pojazdów w tłum były już wcześniej klasyfikowane jako forma tzw. „samotnego terroru” lub przemocy inspirowanej ideologią. Choć w tym przypadku brak jest potwierdzenia motywu politycznego, incydent powinien skłonić władze do stworzenia lepszych barier ochronnych i stref buforowych wokół demonstracji. W wielu krajach stosuje się już tzw. mobilne blokady drogowe oraz szybkie systemy analizy zachowań kierowców przy zbliżaniu się do zgromadzeń. Prewencja w postaci technologii i odpowiedniego szkolenia funkcjonariuszy może znacząco zmniejszyć ryzyko powtórzenia się podobnych sytuacji.